Raciąż od lat 90-tych ubiegłego wieku boryka się z problemem bezrobocia. Z tego powodu coraz ciężej żyje się mieszkańcom, młodzi muszą poszukiwać pracy poza miastem, a kolejne przedsięwzięcia gospodarcze mieszkańców nie udają się. Choć może trudno w to obecnie uwierzyć, był taki czas w naszym mieście, kiedy nie było problemów z pracą, a mieszkańcy nie martwili się, jak przeżyć "do pierwszego". W latach PRL mnóstwo ludzi zatrudniała spółdzielnia mleczarska, funkcjonowały dwa młyny, istniały na terenie miasta takie zakłady jak ZWUT, ZREW, GS, STW, PKP i szereg innych. Co dziś wydaje się niewiarygodne: na postoju taksówek było około 12 (być może nawet 18) taksówek. Istniało kino "Ziemowit", restauracja Raciążanka, mieszkańcy wypoczywali na plaży miejskiej, w czynach społecznych sprzątali parki i odnawiali stadion.
Mariusz Godlewski, www.raciaz.eu